Idealną działkę definiuje przede wszystkim jej lokalizacja. Parcele położone blisko lasu, rzeki czy akwenu wodnego są bardziej atrakcyjne i dają bogatsze możliwości inwestycyjne. Budynek przy jeziorze to doskonały pomysł na letnią rezydencję, malowniczy dom całoroczny lub kwaterę dla turystów. Atrakcyjne tereny przy jeziorach osiągają wysokie ceny. Dlatego jeszcze przed zakupem warto zrozumieć kwestie prawne związane z posiadaniem takiej działki.
Jezioro na własność to tylko marzenie
Polskie prawo nie pozwala grodzić terenu blisko wody nawet jego właścicielom. Ustawa o Prawie Wodnym jasno określa, że pas nadbrzeżny o szerokości 1,5 metra od linii brzegowej liczony jest jako część jeziora lub rzeki. Należy wówczas założyć, że granica działki przylegającej do najbliższego akwenu wodnego musi kończyć się właśnie w takiej odległości. Zasady te podyktowane są faktem, że większość jezior, rzek i innych zbiorników wodnych należy do Skarbu Państwa, a nie prywatnych inwestorów.
W świetle tych faktów warto pamiętać, że zakup działki bezpośrednio łączącej się ze zbiornikiem wodnym nie zawsze oznacza do niej dostęp.
Konkretne obostrzenia, z jakimi muszą liczyć się właściciele ziemi z linią brzegową łączą się też z ważnymi kwestiami bezpieczeństwa. Gruntu półtora metra od wody nie można grodzić również dlatego, by służby ratunkowe miały do niej swobodny dostęp. Zapewnienie bezpieczeństwa na wodzie to jeden z kluczowych obowiązków publicznych. Aby ułatwić jego wypełnienie właściciel nie może zamykać dostępu do linii brzegowej.
Czyja to ziemia?
Działki nad jeziorem są kupowane jako ochrona kapitału przed inflacją w celach budowlanych lub by odsprzedać je z zyskiem. W samej Okunince regularnie pojawiają się takie działki. Czy nowy właściciel, nabywając tego rodzaju grunty, w praktyce inwestuje w ziemię, która pozostaje publiczna? Na szczęście nie, właścicielem jest ten, kto kupił parcelę, choć musi on zapewnić do niej dostęp w uzasadnionych prawnie przypadkach.
W praktyce właściciel ziemi nad jeziorem musi pozostawić spacerowiczom możliwość jego obejścia bez wchodzenia do wody. Oznacza to, że wszelkie ogrodzenia i płoty są w takim miejscu nielegalne, nawet, jeśli stawia je właściciel gruntu. Warto podkreślić, że zbiorniki wodne są w naszym kraju traktowane jako dobro publiczne i z racji tego muszą być dostępne dla wszystkich. Nie oznacza to oczywiście, że osoba z prawem do danego terenu przy wodzie nie ma nad nim żadnej kontroli. Osoby przebywające na jej działce mogą się wykąpać, ale jeśli życzy sobie tego właściciel, wysuszyć muszą się już gdzie indziej. Na parcelach prywatnych z własną linią brzegową nie mogą piknikować czy wypoczywać osoby postronne. Inwestor może też przegonić ze swojej ziemi wędkarzy czy plażowiczów, jeśli ich obecność mu przeszkadza.
Przywileje właściciela
Wykupiona ziemia przy jeziorze jest dobrem publicznym, ale jej właściciele mogą czerpać z niej konkretne korzyści i dbać o swoje prawo do prywatności. Pomost, który zbudują przy linii jeziora lub kupią wraz z działką, jest ich własnością. Tylko od uprzejmości osoby z prawem własności zależy, czy osoby postronne mogą z niego korzystać. Jak wspominaliśmy, ogrodzenie drogi i tabliczki o zakazie przejścia są nielegalne, ale odwiedzając takie miejsca, trzeba pamiętać, że znajdujemy się na terenie prywatnym.
Domek letniskowy lub zabudowa całoroczna to gwarancja pięknego widoku, szansa na ciekawą rekreację i dobra inwestycja z perspektywami na zysk. Aby jednak była udana, należy dobrze poznać ograniczenia i status prawny konkretnego terenu, szczególnie jeśli graniczy on z akwenem wodnym. Przypadkowi plażowicze czy osoby spacerujące nad jeziorem mogą być problemem, z którym będzie trzeba sobie radzić nie tylko w sezonie. Świadomość tego jest bardzo ważna jeszcze na etapie podejmowania decyzji o inwestycji w konkretne tereny nad wodą.